poniedziałek, 31 grudnia 2012

Uroczyście oświadczam...


Nadszedł właśnie czas kiedy to większość z nas snuje plany na najbliższy rok. Ja zawsze pod koniec każdego roku robię sobie listę z postanowieniami, a po jego upływie wolę do niej nie zaglądać :P Zebrać w sobie motywację i siłę do działania to chyba u mnie mega wada... Dlatego postanowiłam również tu na blogu podzielić się moimi planami, może kiedy będę musieć w jakiś sposób publicznie rozliczyć się z efektów podziała to na mnie mobilizująco :)


Co bym chciała osiągnąć w 2013 roku? 

1. Zagęszczenie włosów- wiem, że to długotrwały proces, ale w końcu muszę zacząć poważnie podchodzić do tego tematu, bo moje włosy przez ostatni rok przerzedziły się strasznie... 
2. Poświęcanie włosom jeszcze większej uwagi. 

3. Znalezienie idealnego sposobu pielęgnacji twarzy. 

4. Podszkolenie się w technice makijażu.

5. Praca nad sylwetką- regularne ćwiczenia+dobra dieta, które pozwolą mi na dobranie kilku kilogramów. 

6. Podreperowanie kondycji fizycznej i odporności.

7. Praca nad charakterem- muszę się uodpornić na opinie innych i przestać się wszystkim zamartwiać- innymi słowy nauczyć się zlewać :P
8. Pozytywne podejście do życia.
9. Dalsza nauka francuskiego.  


Moim marzeniem, już od kilku lat,  jest również przerobienie koloru włosów na średni/ciemny blond.... Jednak to zdecydowanie zależy od kondycji moich włosów, bo krzywdy bym im zrobić nie chciała.


To tylko niektóre z moich postanowień, ale jak uda mi się spełnić choć te, to będę chyba w niebie :P Najpierw jednak muszę odnaleźć w sobie motywacje i silę do działania, bo na razie jestem na etapie "po co się za to zabierać, skoro i tak nie będzie lepiej...". 



A Wam życzę tego, żeby ten Nowy Rok był dla każdego lepszy niż poprzedni, a przynajmniej żeby nie był gorszy :) Spełnienia marzeń i duuuuużo siły do działania :* 

czwartek, 27 grudnia 2012

Farba kat.


Ostatnio wspominałam już o moim nieszczęsnym farbowaniu włosów... A winowajcą całej sytuacji jest Marion Natura, odcień ciemnej wiśni. 





Od jakiegoś czasu chodziły za mną farby w odcieniach czerwieni. Jako, że kolor moich włosów wyglądał ostatnio strasznie nijako, w tym pojawiło się parę małych siwek, to zdecydowałam się na ich ponowne zafarbowanie. Będąc w Naturze zauważyłam na półce farby Marion, w tym odcień ciemnej wiśni, który zachęcił mnie do zakupu. 

Opakowanie zawiera: 



Niestety nie zdążyłam zrobić fotki zawartości przed jej wyrzuceniem...


Samo farbowanie przebiegło bez zarzutu: farba nie ma intensywnego zapachu i nie spowodowała pieczenia ani swędzenia skalpu. Po ok 35 minutach zmyłam ją z włosów i... gdzie tu jest czerwień?? Na głowie miałam coś w odcieniach brązu z czerwonymi refleksami, które widoczne są tylko pod światło. 
Kolejną wadą jest brak odżywki, co w wypadku tej farby jest tragedią. Użyłam więc swojej maski, ale po jej zmyciu i wyschnięciu włosów czekał mnie szok... Nigdy po żadnym farbowaniu nie miałam tak suchych włosów! Po prostu istne siano. Raz nawet zdarzyło mi się farbować dwa razy w jeden dzień, ale nawet wtedy wyglądały o niebo lepiej. 
Nie mówiąc już o tym, że jest to trwała farba, która spływa z włosów z każdym myciem i po 2 tyg mam jej już resztki... 
Jestem zła, na samą siebie i na farbę, bo teraz znów muszę od początku doprowadzać włosy do ładu...



Początkiem stycznia planuje odświeżenie koloru, z tym, że jeszcze nie wiem czy na pewno będzie to czerwień czy mój ukochany czekoladowy brąz. W każdym razie z podkulonym ogonem wracam do farb Joanna Multi Cream Color, które dla mnie są rewelacyjne.   


źródło


źródło


Nie robiłam tez zdjęć przed i po farbowaniu, bo jakoś tak się rzuciłam na tę farbę, że nawet nie przyszło mi to do głowy :( A teraz już nawet nie ma czemu robić zdjęć... Ale zreflektuje się przy następnym farbowaniu :)



:* 



niedziela, 23 grudnia 2012

Wszystkiego!


Kochane! 

Chciałabym życzyć Wam spokojnych, ciepłych Świąt. Zapomnienia o codziennych troskach i radości z tych kilku rodzinnych dni. A w Nowym Roku spełnienia marzeń i dużo szczęścia. 

I pięknych włosów! :)



źródło



Chciałam Wam też bardzo podziękować za to, że jesteście ze mną i mam nadzieję, że z Nowym Rokiem będzie Was tu coraz więcej :* 


Najlepszego :*


sobota, 22 grudnia 2012

Konkurs u Ofetowej :)


Zapraszam na rozdanie na blogu Ofetowej, w której do wygrania jest książka "Perfekcyjne makijaż" Bobbi Brown. 




Więcej info po kliknięciu w obrazek. 

Powodzenia :)

piątek, 21 grudnia 2012

Granatowy ulubieniec.


Jakiś czas temu dostałam piękną paczuszkę, której zawartością były kosmetyki Granatapfel. Dziś napiszę Wam o jednym z nich, który chyba najbardziej podbił moje serce. A mowa o ujędrniającym kremie do twarzy







Opinia producenta: 

Granatapfel krem ujędrniający na dzień jest niezwykle skutecznym kosmetykiem do pielęgnacji anti-aging dla cery normalnej i suchej. Posiada wyjątkową formułę z wysoką zawartością substancji czynnych o właściwościach ujędrniających i przeciwutleniających.

- Kombinacja drogocennego olejku z nasion granatu oraz wyciągu z owoców granatu
- innowacyjna, naturalna substancja czynna GATULINE® IN-TENSE*
- toskańska oliwa z oliwek tłoczona na zimno

posiadają wyjątkowe działanie potwierdzone badaniami. Redukuje głębokość zmarszczek, skóra staje się delikatna i wypielęgnowana w dotyku.
*chroniony znak towarowy Gattefosse.

Nie zawiera parabenów, oleju silikonowego i parafinowego.



Skład: 





Moja opinia: 

zalety: 
  • bardzo przyjemnie pachnie, przypominał mi zapach syropu, którym się raczyłam w dzieciństwie podczas choroby (ale wbrew pozorom syrop był bardzo smaczny i dlatego przyjemnie mi się kojarzy :)) 
  • lekka konsystencja 
  • szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie tłustej warstwy
  • po jego użyciu odczuwam przyjemne napięcie skóry 
  • świetnie wygładza i nawilża
  • cera po jego użyciu wydaje się mieć zdrowszy wygląd
  • wydajność- tu jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, używamy na spółkę z mamą tego kremu codziennie już ok miesiąca, a ubyło go może 1/3 słoiczka 
  • dobrze się sprawdza pod makijaż  
wady: 
  • cena- 80 zł/50 ml






I choć jak pisałam wyżej cena niekoniecznie przypadła mi do gustu, to gdybym trafiła kiedyś na niego będąc na zakupach to zdecydowanie kupię, bo moim zdaniem warto :)  

Znacie ten krem? :)

:*

czwartek, 20 grudnia 2012

Współpraca.


W poniedziałek  dotarła do mnie przesyłka ze współpracy nawiązanej już jakiś czas temu z CREDO PR




Dzięki uprzejmości Pani Moniki do testów otrzymałam: 



Przepraszam za nie do końca dobrą jakość zdj, ale pogoda jest jaka jest...:(

  • Szampon do włosów farbowanych, Hergon 
  • Maskę do włosów farbowanych, Oyster
  • Krem na kontur oczu i ust, Gerovital 
  • Próbki kremu nawilżającego, Gerovital 


A propos włosów farbowanych- 2 tygodnie temu, po ponad 1,5 rocznej przerwie zdecydowałam się na ponowne farbowanie włosów. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie strzeliło mi do głowy zmieniać markę farb, których dotychczas używałam... Ale o tym wspomnę już w kolejnej notce. 


Buziaki :*



środa, 19 grudnia 2012

Firmoo i u mnie :)


Po dłuższej przerwie znów wracam do żywych- a raczej mój komputer. Mam nadzieję, że tym razem został już porządnie naprawiony. 

Dziś parę słów na temat okularów, od znanego Wam już pewnie sklepu Firmoo





Kiedy dostałam maila z propozycją testowania okularów ucieszyłam się, bo sama od jakiegoś czasu rozglądałam się za nowymi oprawkami. Tak tak- jestem okularnicą :) I to praktycznie od dziecka... Choć z moim noszeniem okularów bywało (i bywa do dziś :P) różnie ;)  






Kontakt z firmą jest naprawdę na duży plus. Każda wątpliwość zostaje rozwiana, żadne pytanie nie zostaje bez odpowiedzi. No i oczywiście Antonio, który musi mieć anielska cierpliwość, zważywszy na to, na ile moich maili z pytaniami musiał odpowiedzieć ;P  Mój model: klik (niestety widzę, że zostaje wycofywany...:( )



Wybrałam proste klasyczne oprawki, które pasują do wszystkiego :) W sumie zrobiłam to też z ostrożności- aż do momentu otworzenia przesyłki miałam masę wątpliwości- czy fason będzie ok, czy okulary będą dobrze dopasowane, czy będą dobrze leżeć na nosie.... Szczerze mówiąc to nie lubię zamawiać rzeczy przez internet, których wcześniej nie widzę w realu i nie mam okazji ich "obmacać" :P 


Jednak wszelkie obawy okazały się bezpodstawne- okulary są świetne. 
Ciężko mi się tylko przyzwyczaić do ich otwierania- moje stare oprawki "chodziły" ciężej, ale teraz jest w sumie dużo łatwiej :)


Na stronie istnieje również możliwość wirtualnej przymiarki, jeśli w program wgra się własne zdjęcie :)


Co otrzymałam oprócz okularów:

  • czarne etui- futerał
  • materiałowe etui 
  • ściereczkę do czyszczenia szkieł 
  • kluczyk i dwie śrubeczki (potrzebne do ewentualnej naprawy) 



Jak już wiecie, albo i nie, Firmoo ma w swej ofercie dwie propozycje warte uwagi: 
  • dla blogerów: darmowe okulary :) 
  • dla klientów: przy zakupie pierwszej pary okularów pokrywa się tylko koszt ich wysyłki czyli ok 20$ (porównując to do tego co możemy dostać u nas i za jakie pieniądze- bardzo się opłaca).  
Wypada również wspomnieć, że przesyłka dochodzi w ciągu 5 dni od jej wysłania- nieraz na przesyłki krajowe czekam dłużej ;P Ja jestem bardzo zadowolona i prawdopodobnie nie będą to moje jedyne okulary z tego sklepu :) 

Pozdrawiam :)




czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdanie u Juicy Beauty Star :)


Hej :) 

Jak tam Wasze Mikołajki? :) 
U mnie Mikołaj w tym roku był bardzo słodkościowy, ale i tak się cieszę, że jeszcze pamięta o takich "staruszkach" jak ja :P 


Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do udziału w rozdaniu Juicy Beauty Stra, w którym do wygrania są m.in takie świetne cudeńka: 










Więcej info po kliknięciu w obrazek :) 

Buziaki :*

sobota, 1 grudnia 2012

Efekty 14-dniowej kuracji Marion.


Dziś o rezultatach kuracji wzmacniającej Marion, o której wspominałam już w tym poście. 












Opis producenta & sposób stosowania:



Skład: 





Moja opinia: 

zalety: 

  • wydajność- na moje włosy długości do łopatek wystarczyło zaaplikować połowę ampułki, żeby pokryć całe włosy 
  • opakowanie- bardzo dobrze pomyślane zamknięcie ampułki, dzięki czemu nie musimy na siłę nakładać wszystkiego lub martwic się, że pozostawiona do następnego razu gdzieś się wyleje 
  • cena- 7,99 zł za opakowanie  

wady

  • najważniejsza wada- działanie- kompletnie nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu kuracji na swoje włosy- wypadało tyle samo co wcześniej, nie poczułam szczególnego ich wzmocnienia ani  lepszego wyglądu 
  • obciążają- przy cienkich, przetłuszczających się włosach najlepiej jest wybrać opcję z nałożeniem zawartości ampułki na 5 minut i późniejszym jej spłukaniu- w innym wypadku włosy wyglądają na nieświeże 
  • zapach- charakterystyczny, z każdym użyciem może coraz bardziej drażnić (przynajmniej mnie...)
  • dostępność- widziałam je jak dotąd w jednej małej drogerii...  

Podsumowując jednym zdaniem: szału nie ma, ale specjalnej krzywdy też nie robią.  
Ja w każdym razie póki co nie mam zamiaru korzystać z innych wersji kuracji. 


Buziaki :*

środa, 28 listopada 2012

Hairs again.


Dziś kolejna porcja włosowych inspiracji. Muszę chyba napisać list do św Mikołaja i poprosić, żeby moja włosy wyglądały, tak jak któreś z poniższych :) 

Miłego oglądania :)
















zdjęcia pochodzą ze strony tumblr.com 

:* 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Pytanie półproduktowo-zakupowe.


Słuchajcie mam pytanie, szczególnie do dziewczyn, które robią zakupy w sklepach pólproduktowych. Zbliża się dzień darmowej dostawy (3 grudnia) i dlatego chciałabym się dowiedzieć, czy któreś ze sklepów z półproduktami biorą w nim udział? Szukam szukam i nie mogę znaleźć takiej informacji :P 

Będę wdzięczna za odpowiedź :*

Włosowy tygodnik pielęgnacyjny (5)- tydzień naturalny.


Między tym postem z serii WTP a ostatnim zostaje tydzień przerwy- a to z racji tego, że byłam chora i w ciągu tego czasu włosy umyłam tylko raz, szamponem brzozowym Barwy. 
Z racji tego, że podczas choroby wspomagałam się również wszelkimi domowymi sposobami leczenia, wpadł mi do głowy pomysł, aby przez tydzień używać tylko naturalnych sposobów pielęgnacji włosów (no, pomijając płyn Facelle :P). Jak to wyglądało:  

Tydzień 19-25.11.2012 

Poniedziałek, 19.11 

- mycie: płyn Facelle 
- maska z siemienia lnianego 

Wtorek, 20.11 

- mycie: płyn Facelle 
- płukanka szałwiowa 

Środa, 21.11 

oliwa z oliwek na noc 

Czwartek, 22.11 

- mycie: płyn Facelle 
- maska miód+ śmietana 
- płukanka rumiankowa 

Piątek, 23.11 

Nic. 

Sobota, 24.11 

- mycie: płyn Facelle 
- płukanka miętowa 

Niedziela, 25.11 

- mycie: płyn Facelle 
- maseczka żółtko+ olejek rycynowy+ cytryna 
- płukanka z siemienia lnianego 


Chyba taki tydzień pielęgnacji będę powtarzać co jakiś czas, próbując kolejnych przepisów na domowe kosmetyki, bo moje włosy chyba tego potrzebują :) 


:*

środa, 21 listopada 2012

Czytu, czytu :)


Dziś kolejny post książkowy, w którym pokażę Wam co ze sobą przyniosłam z biblioteki :)



Jej książki biorę w ciemno, o ile zobaczę że znajdują się na półce. Niektóre z nich czytam nawet po 2-3 razy :) 



Ktoś ostatnio u siebie na blogu polecał książki Tess Gerritsen (już nie pamiętam kto i gdzie :P). U siebie znalazłam jak na razie tylko Chirurga, jak przypadnie mi do gustu to będę polować na inne. Thrillerem medycznym nie pogardzę ;)  


I jeszcze jedna:





Książka + kocyk + kakao = idealny sposób na spędzenie długich jesiennych wieczorów :)  

A Wy przeczytałyście ostatnio książkę, która szczególnie przypadła Wam do gustu? ;) 


:*

sobota, 17 listopada 2012

Mój nowy przyjaciel :)


Dzisiaj przedstawiam Wam mojego nowego ulubieńca, którym stał się antyperspirant Isae. Można go zakupić w Biedronce za zawrotną cenę 2,89 zł :)  




Skład: 



Wspominałam już wcześniej, że moja skóra pod pachami od pewnego czasu stała się bardzo wrażliwa i tak naprawdę do tej pory znalazłam dwa antyperspiranty, które jej nie podrażniają: Isae i Ziaję Activ (o której możecie przeczytać tutaj).  


Moja opinia: 

zalety: 
  • przede wszystkim: nie podrażnia 
  • bardzo przyjemnie pachnie 
  • zapobiega przykremu zapachowi 
  • ma ładne opakowanie :) 
  • kosztuje grosze- jak wcześniej pisałam 2,89 zł za sztukę 
  • dostępność- w każdej Biedronce 

wady: 
  • osobom, które mają większy problem z potliwością może nie zapewniać odpowiedniej ochrony przed poceniem... 



Dla mnie jest to bardzo dobry kosmetyk :) Na stałe zagościł już w moich zbiorach :)  

:*



piątek, 16 listopada 2012

Pharmatheiss Granatapfel.


Niedawno dostałam wiadomość od zespołu PR, który zajmuję się między innymi firmą Zdrovit, z propozycja testowania kosmetyków Pharmatheiss Cosmetics, a dokładnie serii pielęgnacyjnej z granatem. Oczywiście zgodziłam się wziąć udział w testach. A dzisiaj rano kurier dostarczył mi paczuszkę z kosmetykami :)

Po rozpakowaniu papierów, moim oczom ukazało się urocze pudełeczko, a w środku: 



Prawie jak prezent gwiazdkowy :)


Chyba pierwszy raz w życiu dostałam tak pięknie zapakowaną paczuszkę. Miło jest, że ktoś się stara jeszcze bardziej urozmaicić samą treść przesyłki ładnym opakowaniem, które wywołuje banan na twarzy jak u dziecka :P (przynajmniej w moim przypadku :P).



Co konkretnie było w środku?




1- Granatapfel Vitaldusche- orzeźwiający żel pod prysznic. 
2- Granatapfel Handpflegecreme- krem do rąk. 
3- Granatapfel Straffende Tagespflege- krem ujędrniający ma dzień.  
4- Granatapfel Straffende Koperbutter- ujędrniające masło do ciała.  


Zabieram się za testowanie, a Was zapraszam za jakiś czas na recenzję :) 


Miałyście kiedyś do czynienia z tymi kosmetykami? Jak Wasze wrażenia? :) 

:*

wtorek, 13 listopada 2012

Marion 14-dniowa terapia WZMACNIAJĄCA: czas start! :)


Wpadłam dzisiaj przelotem do drogerii, wchodzę paczę- JEST :D  Czytałam o tym nowym produkcie Marion już jakiś czas temu, ale dopiero dziś pierwszy raz natknęłam się na te ampułki w drogerii. Wybrałam terapię WZMACNIAJĄCĄ dla włosów osłabionych po zabiegach chemicznych, wypadających, kruchych i łamliwych- czyli na ten czas dla moich włosów odpowiedni kosmetyk. 



Opakowanie zawiera 5 ampułek, które powinno się stosować odpowiednio: w pierwszym tygodniu co dwa dni, w drugim co trzy (czyli na pierwszy tydzień 3 ampułki, na drugi- 2). 


Jak używać: 



Terapię zaczynam już dziś, więc za dwa tygodnie zdam Wam relacje z tego jak się sprawdziły :) 

Buziaki :**

poniedziałek, 12 listopada 2012

Włosowy tygodnik pielęgnacyjne (4)+ jeszcze raz Liebebster blog


Tydzień 5-11.11.2011 


Poniedziałek, 5.11 

- mycie: płyn Facelle 
- odzywka: Garnier awokado&karite 
- płukanka szałwiowa 

Wtorek, 6.11 

- mycie-szampon Babydream 
- odżywka: Gliss Kur 19 składników 

Środa, 7.11 

- mycie: szampon Barwa brzozowy 

Postanowiłam umyć włosy dobrze myjącym szamponem, nie nakładając później maski ani odżywki, w celu sprawdzenie faktycznego stanu włosów bez "ulepszaczy" :) Co stwierdziłam: włosy oczywiście szczególnego szału nie robią, ale spodziewałam się dużo gorszego efektu- czyli jak na razie jest ok ;) 

Czwartek, 8.11 

- oliwa z oliwek na noc 

Piątek, 9.11 

- olejek łopianowy Green Pharmacy na 30 min przed myciem
- mycie: płyn Facelle 
- maska Gloria ulepszona aloesem i gliceryną 
- płukanka z siemienia lnianego 

Sobota, Niedziela, 10-11.11 

Nic. 




Po odpowiedzi na ostatnie TAGi zostałam nim jeszcze raz wyróżniona przez M.inę za co dziękuję ;*  

Dokładne zasady i otagowane przeze mnie osoby przedstawiłam post niżej :)



1. Twój KWC
Mam ich kilka, m.in maska Gloria i płyn Facelle :) 
2. Kawa czy herbata? 
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo lubię jedno i drugie :) 
3. Jaki jest Twój ulubiony film? 
Tu też mam dużo ulubionych, m.in Pacyfikator, wszystkie części Step Up, czy Szósty zmysł. 
4. Jak długo prowadzisz bloga i co skłoniło Cię do jego założenia? 
Bloga prowadzę już (albo dopiero :P) trochę ponad pół roku, a założyłam go z chęci posiadania swojego małego, kosmetycznego zakątka :) 
5. Twoja największa słabość a czemu potrafisz się skutecznie oprzeć? 
Moją największa słabością jest kupowanie kosmetyków do włosów (:D) a oprzeć się potrafię np jedzeniu słodyczy.
6. Morze czy góry? 
Odpowiadałam już wcześniej: i morze i góry :) 
7.Balsam czy olejek do pielęgnacji ciała? 
Balsam :) Olejek stosuje tylko w wypadku, gdy moja skóra jest szczególnie wysuszona. 
8. Ulubiona bajka z dzieciństwa? 
Krecik :P 
9. Twój największy autorytet? 
Nie mam jednej konkretnej osoby. Podziwiam ludzi, którzy w każdej sytuacji są nastawieni optymistycznie do świata i tych którzy wytrwale dążą do spełniania swoich marzeń.  10. Zakupy przez Internet czy stacjonarnie? (ogólnie, chodzi o całokształt) 
Stacjonarne ;) Lubię przed zakupem dotknąć, dokładnie obejrzeć ;) 
11. Jakimi priorytetami kierujesz się w życiu? 
Uczciwość, szczerość, wierność.  


:*

niedziela, 11 listopada 2012

Odpowiedź na TAG Liebster blog x2.


Zostałam otagowana dwa razy. Dziękuję i zapraszam do lektury :) 


Zasady: 
,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Pierwsza była san.su.si

1. Jeśli mogłabyś zmienić w swoich włosach jedną ich cechę, co by to było ? 
Na pewno chciałabym żeby były jednoznaczne- proste albo kręcone. Posiadam włosy pośrednie, które raz same z siebie są proste, innym razem falują ;) 
2. Od czego zaczynasz swój dzień? 
Oczywiście od śniadania. Nie wyobrażam sobie pomijania tego posiłku  nawet jakbym miała się gdzieś spóźnić to po przebudzeniu i tak muszę coś wrzucić na ząb :) 
3. Lubisz czytać? Jakiego rodzaju literaturę? 
Uwielbiam od dziecka! :) Gust literacki mi się zmieniał, przez powieści młodzieżowe, romantyczne, po kryminały, w których od dłuższego czasu jestem zakochana i czytam teraz głównie ten rodzaj :) 
4. Czym zajmujesz się w życiu? 
Hmmm... wieloma rzeczami :P Aktualnie jestem na etapie poszukiwania pracy, która dawałaby mi satysfakcję i pomysłu na życie, którego bym się trzymała :) 
5. Twój ulubiony kosmetyk do włosów to... 
O matko...:P W ostatnim czasie moim ulubieńcem stała się maska do włosów Gloria- miłość od pierwszego użycia, która nadal kwitnie ;) 
6. Twój ulubiony zabieg kosmetyczny to... 
Wszystko co związane z pielęgnacją włosów :) 
7.  Czy wiążesz swoją przyszłość z tematyką swojego bloga? 
Nie wykluczam takiej opcji, bo jest to tematyka, w której się dobrze czuję ;) 
8. Góry, czy morze? Dlaczego? 
Ciężko wybrać więc powiem że jedno i drugie :) A najbardziej: góry w zimie, morze latem :) 
9. Masz swojego ulubionego fryzjera, czy żadnemu z nich nie ufasz i ścinasz swoje włosy sama/ robi Ci to ktoś znajomy? 
Ostatni raz byłam u fryzjera 2 lata temu :P Nie zamierzam na razie drastycznie zmieniać swojej fryzury, a końcówki potrafię sobie podciąć sama ;) 
10. Kosmetyk, którego zdecydowanie odradzasz wszystkim to... . Dlaczego? 
Chyba nie mam takiego kosmetyku. 
11.  Dlaczego założyłaś swojego bloga? 
Chyba z chęci posiadanie małego kawałka swojego świata w sieci :) W miarę jak często odwiedzałam inne blogi, coraz bardziej narastała u mnie chęć posiadania własnego miejsca w blogosferze ;) 


Drugi Tag pochodził od Miszki :

1. Jak wysoko stawiasz w życiu swój autorytet?
Chciałabym żeby ludzie mnie szanowali, ale prawdę mówiąc zależy mi najbardziej na opiniach tych, którzy są mi bliscy i znają mnie taka jaka jestem :) 
2. Od czego zaczęła się twoja przygoda włosowa? 
Od chęci odratowania moich włosów po katowaniu ich prostownicą :) Potem było forum wizażu, blogi, milion pomysłów na pielęgnację, tona kosmetyków, a w końcu pełne włosomaniactwo :) 
3. Stosunek do słodyczy ? :> 
To jest rzecz nad która sama się ostatnio zastanawiałam :P Kiedyś lubiłam wszystko co słodkie, bez wyjątku. Ostatnio złapałam się na tym, że oprócz czekolady nie mam szczególnej ochoty na inny rodzaj słodkości :) 
4. Jak radzisz sobie ze zmęczeniem? 
Najlepiej na mnie działa krótka 15-30 minutowa drzemka- jestem potem jak nowo narodzona :) A jeśli nie mam takiej możliwości to dobrze robi mi również krótkie rozciąganie mięśni- taki mały pilates :) 
5. Co sprawia ci największą radość? 
Uwielbiam rozbawiać ludzi :) Nie ważne jak i czym :P 
6. Jeśli ktoś sprawić ci przyjemność/zrobił niespodziankę- co to było ? 
Nie mam jednoznacznej odpowiedzi :P  
7. Co najbardziej motywuje cię do czynności, do których nie masz ochoty podchodzić? 
Zrób to teraz, będziesz miała spokój potem :D 
8. Jeśli pracujesz-twój zawód wykonujesz z powołania? Jeśli nie- wymarzony zawód to... 
Mój wymarzony zawód- chciałabym kiedyś mieć  
9. Co robisz, by utrzymać swoja formę? 
Aktualnie nie mam pojęcia czy posiadam coś takiego jak "forma" :P Ale jak już więcej się ruszam to uwielbiam rower i taniec :) 
10. Otrzymujesz bon na zakupy w drogerii, co jako pierwsze kupisz? 
Podkład :) dalej szukam swojego nr 1, więc pewnie chętnie przetestowałabym ten kosmetyk. 
11. Grasz na jakimś instrumencie? lubisz to? 
No niestety nie gram na żadnym :)  



To teraz moja kolej: 
1. Książka czy film?  Dlaczego?
2. Rzecz codziennego użytku bez której nie wyobrażasz sobie funkcjonowania to...? 
3. Obiad w domu czy na mieście? 
4. Największą przyjemność sprawia mi...? 
5. Wolisz kupować odpowiednie kosmetyki, czy używać metod naturalnej pielęgnacji? 
6. Masz swój sposób na "bad hair day"? Jeśli tak to jaki? 
7. Włosy spięte czy rozpuszczone? 
8. Ulubione kosmetyk do makijażu to...? 
9. Najważniejsze przykazanie zadbanej kobiety to według mnie...? 
10. Twój obecny kolor włosów to...?  Jesteś z niego zadowolona? 
11. Czy robisz w życiu, to co sprawia Ci satysfakcję?  

TAGuję: 
frombodytohair 
Złotowłosa 
kobieceszufladki  
Arachnes  


... i każdą inną osobę, która będzie miała ochotę odpowiedzieć :) Z racji tego, że ten TAG już śmiga jakiś czas, więc pewnie większość blogerek pewnie na niego odpowiedziała :)  

Buziaki :*