Cześć.
Jak wiecie od dwóch tygodni w drogeriach Roaamann obowiązują promocje, w których można nabyć nowości kosmetyczne w super niskich cenach. Promocje na kosmetyki wahają się od -40% do -50%. Widząc jakie wzięcie ma ta oferta, wyrażę o niej również swoje zdanie :)
Przyznam się szczerze, że niewiele kosmetyków w tej ofercie mnie zainteresowało. A jeśli już taki się znalazł, to zazwyczaj nie miałam możliwości osobistego bycia w drogerii ani nikogo, kto mógłby być w tym czasie i mi go kupić. I to jest jak dla mnie bardzo duży minus tej promocji. Poza tym, z relacji dziewczyn i z tego co sama zauważyłam, żeby upolować daną rzecz najlepiej byłoby okupować drogerię z samego rana- już w godzinach południowych niektóre półki świeciły pustkami, a dokładek niestety nie było.... Nie będę się już rozwodzić na temat osób, które widząc "promocję" wpadały do drogerii i brały jak leci, często nie rozważając dobrze kupna danego kosmetyku.
Nie powiem, sama idea tak wysokich obniżek cen kosmetyków mi się bardzo podoba, ale zdecydowanie wole gazetki Rossmanna, które obowiązują przez dłuższy okres :)
A Wy upolowałyście coś dla siebie z tej gazetki? Jesteście zadowolone z takich promocji?
Pozdrawiam :)
Kilka rzeczy udało mi się kupić, ale forma 1-dniowej promocji na kilka wybranych produktów zupełnie nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Pojechałam do rossmanna po produkt który był przeceniony 50% i już dawno miałam zamiar go kupić. Gdy weszłam do sklepu półka była już pusta.. ;/ Niestety.
OdpowiedzUsuńZorganizowałam rozdanie na moim blogu - do wygrania masło do ciała THE BODY SHOP, Zapraszam serdecznie! :)
http://lilciunia.blogspot.com/2012/06/kto-chce-maseko-body-shop-rozdanie.html
Niestety portfel świeci pustkami, więc nic nie kupiłam :( Ta promocja jest całkiem okej, ale czas jej trwania dla danego produktu jest zdecydowanie za krótki.
OdpowiedzUsuńForma promocji ciekawa aczkolwiek wyzwala w kupujących dzikie żądze i w efekcie tak jak napisałaś dużo osób kupuje co popadnie i bez zastanowienia, bo jest na promocji i może kiedyś się przyda. Ja osobiście znalazłam może z jedną rzecz, której oczywiście w drogerii nie zastałam. A to pech...
OdpowiedzUsuńwidze że mamy podobne zdanie na ten temat :)
OdpowiedzUsuńChyba aż za dużo upolowałam:P
OdpowiedzUsuńdobrze, że Ci się w ogóle udało :P
Usuń