W dzisiejszej notce znalazła się recenzja chusteczek oczyszczających Alterry, od których po przeczytaniu większości pozytywnych opinii oczekiwałam dobrego działania... Liczyłam na dobre oczyszczanie i odświeżenie skóry twarzy. I ze względu na ich naturalny skład miałam nadzieję, że nie podrażnią mojej wrażliwej cery. No niestety, rozczarowałam się.
Opinia producenta:
Każda skóra zasługuje na indywidualna pielęgnację. Nawilżone chusteczki
oczyszczające Alterra z wyciągiem z aloesu oczyszczają skórę wyjątkowo
delikatnie. Łagodna formuła rozświetla i ożywia; nadmiar tłuszczu,
pozostałości makijażu i cząsteczki brudu zostają delikatnie usunięte,a
preparat przygotowuje skórę do kolejnego etapu pielęgnacji. Subtelny
zapach rozpieści Twoje zmysły.
Można stosować również do bardzo wrażliwej skóry.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników,
- głównie z surowców pochodzenia roślinnego,
- bez silikonów i innych związków olejów mineralnych,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- testowany okulistycznie.
Można stosować również do bardzo wrażliwej skóry.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników,
- głównie z surowców pochodzenia roślinnego,
- bez silikonów i innych związków olejów mineralnych,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- testowany okulistycznie.
Skład:
* z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne
zalety:
- cuuudownie pachną- chyba to ich największa zaleta
- dobry skład (choć mimo to nie okazały się dla mnie przyjazne)
- są bardzo dobrze nasączone
- przyzwoicie radzą sobie z demakijażem twarzy (korektor+podkład+puder)
- lubię ich używać do odświeżania skóry na dekolcie
- opakowanie- zamknięcie jest porządne, klej dobrze trzyma
- dostępność- w każdym Rossmannie
- cena- niewiele ponad 3 zł, w promocji nawet mniej
wady:
- niestety podrażniają skórę- po pierwszym użyciu piekła i była zaczerwieniona, po następnych użyciach już nie była zaczerwieniona, ale nadal lekko piekła
- nie radzą sobie z makijażem oczu, nawet z samym tuszem do rzęs- rozmazują go i trzeba się porządnie namachać żeby doprowadzić wszystko do porządku
Przestałam ich stosować po ok 3-4 próbach. Gdyby nie to, że skóra po ich użyciu jest podrażniona i czuję związany z tym dyskomfort to na pewno używałabym ich do odświeżania no i demakijażu twarzy- bo jak już pisałam radzą sobie z tym dobrze. Na dzień dzisiejszy lubię nimi odświeżać dekolt i skórę w trakcie upalnych dni. I ich zapach- jak dla mnie obłędny :)
Używałyście? Sprawdziły się u Was? :)
Buziak :*
Nie używałam, chociaż ostatnio prawie trafiły do mojego koszyka :D Chyba ich wypróbuję, nawet jeśli nie sprawdzą się na twarzy to tak jak piszesz na dekolt czy w innych miejscach na lato będą w sam raz :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, a jeżeli gdzieś wyjeżdżam i potrzebuję podobnych chusteczek to kupuję zwykłe chusteczki dla dzieci:) ze zmywaniem makijażu sobie radzą a i odświeżają :)
OdpowiedzUsuńMaseczka z tej serii też mnie podrażniła, ale ogólnie lubię Alterrę. Zapraszam do mnie na rozdanie: http://kosmetyczne-pokusy.blogspot.com/2012/06/rozdanie-z-annabelle-minerals.html
OdpowiedzUsuńMoże jesteś uczulona na aloes? Wiele osób uczula. A chusteczki nie są do demakijażu dla tego nie zmywają tuszu. To są chusteczki oczyszczające.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam na rozdanie :*