sobota, 23 lutego 2013

Oj głupia ja, głupia...


Czy Wam tez zdarzają się czasem kompletne zaćmienia kosmetyczne podczas zakupów?? Ja doświadczyłam ostatnio takiego kupując podkład Stay Matte, Rimmel... 






Choć używając już wcześniej podkładu  Recover tej samej marki, obiecałam sobie, że już więcej ich podkładów nie kupię, to w końcu Stay Matte wylądował w koszyku, bez wcześniejszych "konsultacji" z KWC czy innymi blogerkami... 



Podkład ma strasznie lejącą się konsystencję, której ja osobiście nie lubię. Podkreśla nawet najmniejszą skórkę na twarzy, dodatkowo po kilku godzinach warzy się i efekt jest jeszcze gorszy. Nie matuje wcale mojej cery, poza tym nadaje jej jakiś dziwny pomarańczowy odcień. Jedyne co mi się w nim podoba to chyba opakowanie.

Podkładom Rimmel zdecydowanie podziękuję.



Wiem jednak, że niektórym z Was podkład się sprawdza i że go lubicie, dlatego też chciałabym go wymienić (najchętniej na Skin Balance Pierre Rene), bo nienawidzę jak mi się coś marnuje a mogłoby się komuś przysłużyć. Jeżeli miałybyście ochotę to proszę o info na maila :) 


Miłego weekendu :)


6 komentarzy:

  1. Rimmel jakoś nie przekonuje mnie do swoich produktów ;) pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak on jest chyba najgorszym podkładem jakikolwiek miałam!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ehh tez go mecze nie moge sie doczekac denka:p

    OdpowiedzUsuń
  4. na mnie się sprawdza i jest jednym z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie też się nie sprawdził..

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ten sam sprawdza się idealnie. Mam cerę mieszaną/tłustą. Zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o podkłady.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny mojego bloga :)
Będzie mi jeszcze milej, jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)
Pozdrawiam :*