piątek, 31 maja 2013

Inspirations.


Hej :) 

Dzisiaj post z inspiracjami włosowo- modowymi :) Jesli lubicie takie fotki to cieszcie oko :)















źródła zdjęć: tumblr.com, styl.fm, zszywka.pl

Buziaki :* 

środa, 22 maja 2013

Mini recenzje mini kosmetyków Celia.


Cześć :) 


Jakiś czas temu będąc w sklepie zielarskim zauważyłam na półce saszetki z kosmetykami do włosów marki Celia. Przeglądając je postanowiłam wypróbować dwie maski i szampon. Dzisiaj podzielę się z Wami krótkimi recenzjami :) 

Na początek dwie maski:  




  • Maska intensywnie regenerująca (keratyna+ bambus+ prowitamina B5) 
Opis producenta

Odbudowuje zniszczony włos. Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Włosy odzyskują naturalną sprężystość, są miękkie, lśniące oraz gładkie. Łatwo się rozczesują i układają. 

  • Maska głęboko nawilżająca (algi+ marakuja+ proteiny soi) 
Opis producenta: 
Intensywnie nawilża włosy zapewniając im odpowiedni poziom wilgoci. Skutecznie regeneruje skórę włosów. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Włosy są mocniejsze, odzyskują naturalną sprężystość i zdrowy wygląd. Łatwo się rozczesują i układają. 



Obie maski maja konsystencję raczej odżywki niż typowej gęstej maski. Działaniem są zbliżone, z tym że lepsze efekty zauważyłam po stosowaniu maseczki głęboko nawilżającej ;) 
Intensywnie regenerująca pachnie delikatnie, nienachalnie. Łatwo rozprowadza się na włosach, równie łatwo spłukuje. Po jej użyciu kosmyki dobrze się układają, są miękkie i gładkie.  No i w tym wypadku to by było na tyle- nie zauważyłam po jej użyciu szczególnej rewolucji. 
Głęboko nawilżająca już na samym początku podbiła mój nos cudownym zapachem :) Tak samo jak w przypadku jej poprzedniczki aplikuje i spłukuje się bardzo dobrze. Z tym, że lepiej spisuje się na włosach- oprócz tego, że są również miękkie i wygładzone to jeszcze nawilżone, co czuć namacalnie już po 1 użyciu :) 
Nie należy jednak przesadzać z ilością nakładana na włosy- zbyt duża może obciążyć, zarówno w wypadku jednej jak i drugiej maski. Opakowanie 12 ml starcza na dwie aplikacje. Polecam, szczególnie wersje nawilżająca :)
  • Szampon regenerujący (jedwab+ winogrona+ aloes+ wit. E) 


Opis producenta: 
Odbudowuje i wzmacnia strukturę włosa. Przywraca włosom sprężystość i elastyczność. Doskonale odżywia i nawilża włosy, ułatwiając ich układanie. Podkreśla kolor, świeżość i blask włosów farbowanych. 

Co do szamponu również nie mam zastrzeżeń ;) Bardzo dobrze oczyszcza, pozostawiając na włosach uczucie świeżości. Pachnie przecudnie- dlatego jego używanie to również przyjemność dla zmysłu węchu :) Oczywiście o szczególnej regeneracji mowy w tym wypadku nie ma, ale nie plącze włosów ani nie powoduje ich przesuszenia (przynajmniej po jednorazowym myciu). Ma w składzie SLS więc jego częstsze stosowanie może powodować przesuszenie skalpu (przynajmniej u mnie :)).  Ogólnie jest bardzo dobrym rozwiązaniem jeśli ktoś podobnie jak ja używa takich szamponów do porządnego oczyszczenia włosów raz na 1-2 tygodnie :)


Jeszcze a propos miniaturek, robiąc ostatnio porządki w kosmetykach wpadł mi w ręce mini żel pod prysznic, który był dołączony do któregoś ShinyBoxa. Stwierdziłam więc, że zużyję go na raz, żeby nie plątał się po szafkach nie wiadomo po co. I szczerze mówiąc jestem niesamowicie zaskoczona jego wydajnością- zazwyczaj pod prysznicem nie żałuje sobie tego typu kosmetyków, podobnie było tym razem, a żelu ubyło mniej niż 1/3 tej buteleczki! :) Lubie być zaskakiwana, nawet przez takie małe niepozorne kosmetyki :) 



Do następnego :* 

poniedziałek, 13 maja 2013

Garnier Garnierowi nierówny + wygrana.


Hej :) 


Wstyd tak zapuścić bloga- nie było mnie tu równe dwa tygodnie...  Ale wracam, mam trochę do nadrobienia i oby tylko wena do pisania mnie nie opuściła :) 

Dzisiaj notka na temat kosmetyku, zapewne dobrze Wam znanego- jak nie osobiście to przynajmniej z widzenia czy słyszenia- a chodzi o szampon Garnier Awokado i Karite. Wspominałam już nie raz, że odżywka jest moją ulubienicą, dlatego tez postanowiłam ja stosować w duecie z szamponem, który niestety okazał się strasznym bublem.  



Skład: 
Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Cocoamphodiacetate, Glycerin, Glycol Distearate, Sodium Chloride, CI15985/Yellow 6 , CI 19140/Yellow 5, Cocamide Mea, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Poluquaternium-10, Salicylic Acid, Carbomer, Persea Gratissima Oil/Avocado Oil, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Citric Acid, Hexylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Parfum/Fragrance 


Opakowanie: 
Charakterystyczna żółta buteleczka. Miękka, nie ma problemu przy wyciskaniu resztek szamponu. Co do samego zamknięcia to chodzi ciężko, żeby otworzyć go mokra dłonią trzeba się namęczyć. 

Konsystencja: 
Ni gęsta, ni specjalnie rzadka. Ma fajny kolor i aksamitny wygląd, więc przynajmniej dla oka jest przyjemna :) Szampon dobrze się pieni więc nie trzeba używać go zbyt dużo (zresztą ja i tak zawsze szampony rozcieńczam z woda przed nałożeniem na włosy).  


Działanie: 
Mogłabym w jednym zdaniu napisać, że szampon jest tragiczny. I tak naprawdę to moje włosy po jego użyciu wyglądały gorzej niż przed. W ogóle ciężko zauważyć że były myte.  Strasznie obciąża włosy, przez co wyglądają jakby w dalszym ciągu były nieświeże, szczególnie przy nasadzie. Natomiast włosy na końcach po pewnym czasie od umycia zbijają się w nieestetyczne strąki. Jak na moje cienkie włosy szampon jest zdecydowanie za ciężki. Jedynym jego plusem jest tutaj zapach... 



zalety: 

  • zapach 
  • konsystencja 
  • cena 
  • dostępność 

wady: 
  • nie oczyszcza włosów 
  • obciąża 
  • przyspiesza przetłuszczanie
Podsumowując: nie polecam. 


No to teraz przejdźmy do tej przyjemnej części gdzie pochwale sie nagroda jaka udało mi się wygrać w rozdaniu u Kasi- Słodki Miód:  


Isana- krem do rak urea 5%; Gloria- maska do włosów; Gal- rybki; ZSK- serum anti-aging; próbki


Jestem bardzo zadowolona z wygranej, szczególnie że ostatnio nigdzie nie mogę znaleźć Glorii :) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :*